To symbol nowego albumu – znak żywiołu powietrza i wody. Kryje się za tym idea bycia pomiędzy tymi dwoma światami. Tak jakby woda z Ceremonials i powietrze z How Big, How Blue. Miałam wrażenie, że How Big, How Blue to coś w rodzaju ucieczki z oceanicznych głębin ku niebu. Więc postanowiliśmy wykorzystać takie symbole.
Gdy tajemniczy symbol przedstawiający dwa zwrócone do siebie podstawami trójkąty pojawił się na zdjęciu profilowym Florence and the Machine na niemal wszystkich portalach społecznościowych, rozpętała się dyskusja mająca na celu ustalenie pochodzenia znaków. Dziś jesteśmy w stu procentach przekonani, że mamy do czynienia z alchemicznym symbolem powietrza (przekreślony trójkąt) oraz wody (trójkąt do góry nogami). Pochodzą one ze starożytnej kultury greckiej. Mamy zatem do czynienia z dwoma z czterech żywiołów (woda, powietrze, ogień oraz ziemia). W pierwszych teoriach filozoficznych, podstawowe elementy miały charakter przeciwstawny, a ich wzajemne oddziaływania były źródłem zmian. Żywioły są wciąż akceptowane w magii, jako że są bliskie emocjom, naturze i ludzkiej psychice (żywioły=emocje).
Skupmy się zatem na wodzie i powietrzu oraz ich powiązaniach z How Big How Blue How Beautiful.
Ze względu na głęboką barwę oceanów, a także odcień sklepienia nad nami, zarówno woda jak i powietrze przywołują na myśl kolor niebieski (blue).
Najczęściej wymiar bezkresności przypisywano wodzie i powietrzu ze względu na ich naturę, intuicyjnie pojmowaną przez człowieka jako bezkresną, nieograniczoną i nieuchwytną (big).
„Bezkres wykracza poza granice naszego codziennego doświadczania, zawodzą więc często nasze potencjalne intuicje i pojawiają się paradoksy.” ~ Gaston Bachelar
Spokojna powierzchnia wód nabiera cech lustrzanych, staje się osią symetrii. Natomiast tuż przy powierzchni wody żywioł płynny przechodzi w terytorium współdzielone z drugim elementem bezkresu – powietrzem. Sama tafla wody, materialna granica oddzielająca dwa żywioły, staje się zwierciadłem, w którym odbija się niebo. Żywioły te stają się poniekąd swym lustrzanym odbiciem.
Woda jest żywiołem oczyszczenia, miłości, energii, życia; idealnie wyraża istotę nieustannie zmieniającej się podświadomości. Skojarzenia związane z wodą to przepływanie, oczyszczenie, ukojenie. Instrumenty ‚należące” do wody to wszystkie instrumenty metalowe (instrumenty dęte, orkiestra). Zmysł wody to smak. Woda jest elementem żeńskim.
Powietrze to żywioł intelektu, jego dziedziną jest myśl. Powietrze stanowi silnie oddziałujący czynnik zmiany, a także ruch, impet, który powoduje urzeczywistnienie wyobrażenia. Instrumenty związane z powietrzem to wszystkie instrumenty dęte (trąbki!). Zmysły to powietrza to słuch oraz węch. Powietrze jest elementem męskim.
Takie są fakty. How Big How Blue How Beautiful jest pełne powiązań z filozofią zajmującą się badaniem elementów. Ludzkie emocje odpowiadają żywiołom, z pewnością po raz kolejny to one będą stały w centrum – emocje pierwotne, intensywne, naturalne, szczere i nieokiełznane. Wybór żywiołów z pewnością nie jest przypadkowy – woda oraz powietrze to dwa najściślej ze sobą związane elementy. Wielkie, błękitne i niezaprzeczalnie piękne. Tak właśnie interpretujemy tytuł utworu. Florence nigdy nie kryła się ze swoją fascynacją wodą, jej potęgą i obezwładniającym bezkresem. Powietrze jest jednak nowym motywem w jej twórczości; choć woda i powietrze mają wspólny mianownik, połączenie ich w taki sposób jest jednak intrygującym powiewem świeżości. Sama Florence mówi o sobie właśnie o mieszaninie sprzeczności, niezgranych emocji, zaprzeczających sobie pragnień oraz lęków. Pełne sprzeczności wydaje się być również jej zachowanie w video.Florence często wspominała o potędze emocji, burzliwych i wszechogarniających, także tutaj widzimy powiązanie z żywiołową bezgranicznością.
Woda oraz powietrze są swoim lustrzanym odbiciem, także w teledysku mamy do czynienia z ‚dwoma Florence’, Florence oraz jej alter ego, Florence i jej drugim ‚ja’. Skojarzenie to narzuca się samo i wydaje się być zdumiewająco trafne, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że na palcu Flo widnieje pierścionek w kształcie symbolu wody, podczas gdy u drugiej kobiety możemy dostrzec pierścionek ze znakiem powietrza.
Znaczenie oraz stosunki żywiołów również odnajdują swoje odniesienia w video. Widzimy w nim Flo toczącą pewnego rodzaju walkę, niemy dialog z samą sobą, po czym jesteśmy świadkami rozstania – artystka pojawia się na scenie sama. Przepływanie, oczyszczenie, świeży start i poszukiwanie, a także zmiany – oto połączone słowa-klucze obojgu żywiołów, bezbłędnie opisujące zajście w leśnym amfiteatrze. Natomiast ‚energia’, ‚życie’ oraz ‚miłość’ to słowa, które wielokrotnie padły z ust Florence podczas krótkiego wywiadu, w którym opisywała swoje nowe podejście do życia oraz trzeci album. Miłość, nie do osoby, lecz w bardzo szerokim pojęciu – miłość do świata, miłość do piękna i życiodajna radość wynikająca z miłości. Poznawanie świata, odkrywanie go na nowo przy użyciu zmysłów. Zmysłów, które podkreślone zostały w wielu scenach. Dotyk, smak, słuch, węch, wzrok. Florence zamyka oczy, dotyka ust, muska własne ciało i ciało swojego alter ego. Mamy zatem do czynienia także z poznawaniem samej siebie. Być może zmiana punktu widzenia pociągnęła za sobą zmianę postrzegania własnej osoby, swych zdolności, potrzeb oraz pragnień.
Wspomniałam, że woda jest kobietą, podczas gdy powietrze jest rodzaju męskiego. Z pewnością po raz kolejny pojawi się również wątek miłości do osoby płci przeciwnej.
Instrumenty związane z naszymi żywiołami to te, które możemy usłyszeć w utworze. Wszystkie puzzle wydają się wskakiwać na swoje miejsce. Zdumiewające.
Nie wykluczono, że skoro pojawiły się już symbole wody oraz powietrza, być może w następnych etapach będziemy mieć do czynienia z kolejnymi żywiołami – ogniem oraz ziemią. Zapowiada się typowo koncepcyjny album, spójna, bardzo sensualna, idealnie dopracowana całość, utwory przechodzące z jednego w drugi, jedna historia w paru etapach, złożona z różnych elementów. Zabawne, bo ‚element’ jest synonimem ‚żywiołu’ właśnie. Okładka, teledyski, muzyka – wszystko to będzie ze sobą współgrało. Wygląda na to, że Florence jeszcze bardziej niż zwykle przywiązała wagę do szczegółów – będzie perfekcyjnie. Idealnie zaplanowane, idealnie zaaranżowane. Florence wydaje się mieć gotowy plan i sztab szalenie uzdolnionych ludzi, gotowych pomóc jej w realizacji wizji.