Moja strona

Strona - zadanie

HBHBHB

OPIS:   
   To była długa podróż. Podróż przez baśniową polanę, mroczną łąkę i magiczny las ery Lungs. Podróż przez potężne brzmienia magii, kościelne dzwony i spirytualistyczne obrzędy ery Ceremonials. Podróż zwariowanej studentki szkoły artystycznej, następnie żyjącej we własnym, hermetycznie zamkniętym świecie diwy. Siedmioletnia podróż, która wkroczyła na nowy etap. Wielki, niebieski i piękny etap. ‚How Big How Blue How Beautiful’ znów jest podróżą. Podróżą po dwóch latach życia Florence, swoistą odyseją odkrywającą nieznane nam dotąd zakamarki jej duszy. Album jest przede wszystkim ludzki. Jest spowiedzią kobiety- nie nimfy, nie Ofelii, nie wróżki. Kobiety. Zranionej, wściekłej, brutalnej, nieszczęśliwej, agresywnej, załamanej. Dawny maksymalizm ustąpił na rzecz surowości, dawne metafory ustąpiły na rzecz dosłowności. Florence dorosła a wraz z nią dorosła jej twórczość, która na tej płycie przepełniona jest bólem po stracie czegoś bardzo cennego. Kogoś bardzo cennego. ‚How Big How Blue How Beautiful’ wiele odsłania. To ekshibicjonistyczna część Florence, która zawsze skrzętnie chroniąca swojej prywatności, ubierająca sytuacje w tony przenośni dziś mówi, że „wznoszenie murów jest znacznie bardziej wycieńczające.” Teksty są przede wszystkim mocne i można odnieść wrażenie, że to one grają pierwsze skrzypce na całym nagraniu. Wychodzą z samego wnętrza Flo i ponownie się w nie wdzierają tym razem już u słuchacza. Dotykają najbardziej wrażliwej sfery, pozostawiając w niej swój trwały ślad. Florence nie pisze ku pokrzepieniu serc – rani je jeszcze bardziej, zostawia rysę, sprowadza na najgłębsze dno, aby potem mieć wrażenie, że może być tylko lepiej. Wszystkiemu towarzyszą powściągliwe, obdarte z nadprogramowych dźwięków akompaniamenty- wiodąca gitara, sekcja dęta, smyczki. Skąd zatem w tym całym smutku tak optymistyczny tytuł? ‚To był rok wzlotów i upadków, a płyta to odzwierciedla. Nie chciałam jednak, żeby tytuł do tego nawiązywał, chciałam żeby brzmiał inaczej. Na albumie zawarłam wiele rzeczy, które pozostają poza moim zasięgiem, do których dążę, których pragnę. Bywały takie momenty, że byłam w tym wszystkim aż zdesperowana. Jest taki mit grecki o Tantalu, który ukarany przez innych bogów, będąc w zbiorniku pełnym wody nie mógł się jej napić, tak samo sięgając po winogrona, one się od niego odsuwały. Taka idea czegoś nieosiągalnego. Myślałam o tym nieustannie ale po przesłuchaniu całego nagrania, stwierdziłam że jest inaczej. Stwierdziłam, że to wszystko posiadam, że to czego pragniesz- masz. I to uczucie zaprowadziło mnie do samego początku, dlatego też stwierdziłam, że ‚How Big How Blue How Beautiful’ powinno być tytułem i powinno otwierać cały album, ponieważ w tej frazie jest tyle nadziei a ona sama wyraża mój obecny stosunek do świata.