Dzień 8 paryskiego Fashion Week zdecydowanie i bezapelacyjnie należał do francuskiego domu mody Chanel. Dyrektor artystyczny Karl Lagerfeld uwielbia zadziwiać oraz sprawiać, że jego pokazy mody są niepowtarzalne. Nie zawiódł i tym razem- w tym roku wybieg stał się… kawiarnią. Paryski Grand Palais na potrzeby jesiennej kolekcji marki przekształcono w brasserie czyli połączenie restauracji z kawiarnią o nazwie ‚Brasserie Gabrielle’ (Gabrielle to prawdziwe imię założycielki domu mody- Coco Chanel).
Na pokazie nie mogło oczywiście zabraknąć wieloletniej muzy Karla- Florence. Na co postawiła w tym roku Flo? Oczywiście Chanel + delikatna zdrada w stronę Saint Laurent!